Wszystkim nam się wydaje, że znamy zasady dobrego wychowania. Byliśmy ich uczeni w domu oraz w szkole podstawowej. Wzorce zachowań przejmujemy także z mediów oraz obserwując je w codziennym. Gdy zapytamy przeciętną osobę, co znaczy być dobrze wychowanym to z pewnością powie, że pozdrawiać znajomych, mówić proszę i dziękuję, przepuszczać w drzwiach. Zasady dobrego wychowania są jednak dużo bardziej obszerne a o wielu z nich, na co dzień zapominamy.
Przykładowo Polacy mają bardzo duży problem z prawidłowym zachowaniem w przestrzeni publicznej. Nie potrafimy ustawiać się w kolejkę, zachodzimy sobie drogę, chodzimy środkiem chodnika. Bardzo dobrze te problemy widać w dużych supermarketach gdzie jest tłum ludzi. Gdy w wąskiej alejce spotkają się dwie osoby z wózkami, żadna nie chce przepuścić tej drugiej. W kolejce do kasy, twardo stoimy w swoim miejscu zamiast przesunąć się, by kolejna osoba położyła swoje produkty na taśmie. Wielu Polaków ma także negatywny zwyczaj odkładania gdziekolwiek produktów z zakupu, których się rozmyślili. Naganne jest także degustowanie w sklepie produktów, za które jeszcze nie zapłaciliśmy.
Dobre wychowanie warto prezentować także wobec sąsiadów. Obecnie jest coraz więcej miejsc gdzie sąsiedzi w ogóle się nie znają albo tylko mówią sobie dzień dobry i latami nie zamieniają ze sobą zdania. Dawniej sąsiad to był ktoś, z kim można było porozmawiać i w razie potrzeby poprosić o pomoc. Kiedyś, gdy kupiliśmy mebel pukaliśmy do sąsiada by pomógł nam go wnieść, dzisiaj wolimy zapłacić 50 zł firmie przewozowej. Pamiętajmy o tym, że dobre wychowanie polega przede wszystkim na tym, że mamy dostrzegać drugiego człowieka. Gdy w przychodni pytają nas czy w gabinecie jest pacjent, nie udawajmy, że to nie do nas. Przepuszczajmy się w kolejkach zamiast warczeć na innego klienta, który stanął przed nami i ma bardzo duże zakupy. Bądźmy wobec siebie uprzejmi także na drodze, jako kierowcy, pomagajmy sobie zamiast wymuszać pierwszeństwo i ciskać w siebie brzydkie słowa.