Od kilkudziesięciu lat na Zachodzie wśród ludzi wykształconych istnieje coraz większe zrozumienie dla konieczności pracy nad sobą. Wiele osób przychodzi do ośrodków buddyjskich aby uczyć się medytacji, poznać nauczycieli Dharmy w nadziei, że ich życie się zmieni. Tutaj poznają nieraz bardzo wysokie nauki o buddyjskich formach pracy nad sobą, o naukach sutr, tantry i dzogczen i rozpoczynają praktykę. Aby ta praca nad sobą była efektywna koniecznie trzeba sobie odpowiedzieć na kilka pytań: o to czy rozumiemy nad czym mamy pracować, jak mamy praktykować oraz o naszą motywację do podjęcia praktyki.
Zgodnie z naukami podstawą nauk Dharmy jest nasza wiara w działanie prawa przyczyny i skutku ( le gju dre) oraz w nieuchronną cykliczność naszych przyszłych odrodzeń ( samsara). Nauki mówią, że owoce wszystkich naszych dotychczasowych czynów, zarówno pozytywnych jak i negatywnych będą konsekwentnie przejawiały się w naszym życiu i będziemy doświadczać ich skutków.
W dużym uproszczeniu oznacza to, że jeśli wyrządziliśmy komuś krzywdę w przeszłości, to możemy być pewni, że skutki tych czynów dotkną nas osobiście, a pewnych nieprzyjemnych sytuacji w jakich postawiliśmy kiedyś innych będziemy musieli doświadczyć na własnej skórze. Odbędzie się to albo w obecnym wcieleniu albo w którymś z naszych następnych wcieleń, których to nieuchronność jest pewna do czasu ustania przyczyn tych odrodzeń, czyli uczestniczenia w samsarze.
Ślady karmiczne
Podstawowymi przyczynami tych odrodzeń są ślady wszystkich negatywnych doświadczeń zwane karmą jakie kiedykolwiek mieliśmy i które niesiemy przez wszystkie nasze wcielenia. Te ślady są liczne, nagromadzone przez setki i tysiące naszych dotychczasowych wcieleń, gdy żyliśmy w warunkach, gdy wyrządzanie krzywdy innym było o wiele brutalniejsze i zdecydowanie powszechniejsze, niż jest to dzisiaj.
Usunąć te ślady, a przez to zbliżyć się do wyzwolenia możemy tylko poprzez naszą samodzielną praktykę.Wspomaga nas w tym naturalny, lecz niezwykle powolny i bolesny proces tzw. „wypalania się negatywnej karmy“. Poprzez cierpienie którego doświadczamy w obecnym życiu nasza negatywna karma powolutku wypala się samoistnie. Niestety doskwierający nam brak zrozumienia i niewiedza powodują, że nadal czynimy innym czującym istotom krzywdę, nieraz nawet nie wiedząc tego, bo nie jesteśmy w stanie rozpoznać tego. Wówczas pojawiają się następne negatywne ślady karmiczne, które sprowadzą na nas kolejne cierpienie. Tak więc aby wyzwolić się z samsary niezbędne jest zarówno usunięcie śladów karmicznych oraz usunięcie naszej niewiedzy, która powoduje kolejne splamienia.